sejm RP
Piotr Polak Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
Poseł na Sejm RP
Piotr Polak

W Galewicach nie chcą turbin wiatrowych - to było moje drugie spotkanie z mieszkańcami tej gminy.

-My tu nie jesteśmy bogaci finansowo, ale naszym bogactwem jest czyste środowisko, nieskażona ziemia, ekologiczne rolnictwo, słabo rozwinięty przemysł. Chcecie nam to wszystko zepsuć. Parafrazując jednego z poetów powiem tak: Galewice! My jesteśmy jak zdrowie. Za te wątpliwe 300 tys. zł. my tego zdrowia na pewno nie będziemy chcieli sprzedać. Za te judaszowe srebrniki nie oddamy się-  to jeden z wielu głosów mieszkańców, jakie dobitnie akcentowano podczas drugiego spotkania dotyczącego budowy na terenie gminy Galewice turbin wiatrowych. W poniedziałek, w sali Ochotniczej Straży Pożarnej obok licznie zgromadzonych galewiczan nie zabrakło posła Piotra Polaka, wójta Mariana Wojcieszaka oraz przedstawicieli inwestora.

 

 

Wszystko wskazuje na to, że nie ma na chwilę obecną osoby, która pozytywnie wypowiada się na temat planowanej inwestycji. Głównym powodem ogniska zapalnego wśród miejscowych jest m.in. kwestia lokalizacji wiatraków. Do tej pory ustawodawca nie przewidział w jakiej odległości od zabudowań mogą być instalowane urządzenia. Drugim z argumentów, jakim dysponowali mieszkańcy Galewic było pytanie o przeprowadzanie badań, które są niezbędne do wydania raportu środowiskowego. Ten ma być gotowy jeszcze przed końcem tego roku, znajdą się w nim dane z rocznej obserwacji miejsca planowanej budowy. Miejscowi byli pełni obaw i zarzucali swoim rozmówcom to, że firma która ma zlecone badanie środowiska nie wywiązuje się rzetelnie ze swoich obowiązków. ?Tutaj nikogo nie było. Badanie niby trwa już od kilku miesięcy, a my  nie mieliśmy okazji i szczęścia spotkać tych osób. Zawsze nad naszymi wioskami przelatują klucze żurawi oraz gęsi. O innych gatunkach nie wspomnimy. Gdy staną te ?molochy?, to zostaniemy tylko my. A czy ktoś nas wziął też pod uwagę?- grzmieli mieszkańcy.

 

Podczas spotkania dopytywano także o uciążliwości, jakie nastąpią z tego tytułu. Inwestorzy stwierdzili, że nie ma się czego bać, a tym samym odrzucali argumenty rzucane raz po raz przez galewiczan. Po stronie superlatyw znalazły się:  budowa dróg dojazdowych, środki za dzierżawę, pieniądze z tytułu służebności przesyłu oraz podatki dla gminy. Poseł Piotr Polak zauważył, że rozmowa została zdecydowanie za późno zwołana. ?Spotkanie z inwestorem powinno tak naprawdę odbyć się na samym początku. Nie jestem pewien, czy te działania są zgodne z prawem- mówił parlamentarzysta.

 

Wójt Marian Wojcieszak od samego początku zapewnia, że nie zrobi nic wbrew woli mieszkańców. To do nich będzie należeć ta niełatwa  decyzja.

 

Patryk Hodera

 

Całkowicie rozumiem obawy mieszkańców co do proponowanej lokalizacji potężnych turbin(200 metrów wysokości) i w całej rozciągłości się z nimi utożsamiam. Nikt z inwestorów nie chciałby mieszkać 400-500 metrów od takiego "sąsiada", który niesie z sobą samą szkodliwość, a dobro tylko i wyłącznie ich właścicielom z Torunia i nie wiadomo skąd.

Piotr Polak

 

źródło: www.tugazeta.pl/

Created by plewandowski.pl
x
» Dziękuję Państwu za poparcie w wyborach do Sejmu RP>> » 23 października 2019 r. uzyskałem 34 056 głosów >> » Zapraszam wszystkich do współpracy>>