Po kolejnej tragicznej - śmierci dziecka - tym razem 2.5 letniej Dominiki, Krystyna Kozłowska - Rzecznik Praw Pacjenta orzekła, iż zawiódł człowiek - a aż! - po rozmowach z panem Owsiakiem Minister Zdrowia ogłasza, że wdrożone zostaną specjalne procedury dotyczące ratowania dzieci. To szok! Oczywiście, w końcu wszystko wykonują ludzie. Sztuka jednak polega na tym, że system i wypracowane szczegółowe procedury powinny ograniczać ryzyko ludzkiego błędu do minimum.
Każdy przeciętny człowiek wie, że u dzieci zwykłe przeziębienie bardzo szybko może przekształcić się w zagrażającą życiu chorobę, a jeśli Bartosz Arłukowicz dopiero - i wreszcie! - zauważa konieczność poprawy systemu ratownictwa, i to - jak słyszymy - w sferze dotyczącej jedynie dzieci, to co można myśleć o kompetencjach takiego Ministra Zdrowia. Rząd cały zdaje się żyć w świecie wirtualnym, a minister zdrowia udaje, że nie wie o wielu sprawach: o przekraczających czasami rok oczekiwania do niektórych specjalistów, o karetkach nie docierających na czas, o wielogodzinnych kolejkach po pomoc lekarską, zwłaszcza w niedziele i święta. Może już czas przyznać, że nie wszystko nadaje się do prywatyzacji, a na pewno nie należy do tych dziedzin ratownictwo medyczne. Tu wprost ryzykujemy bezpieczeństwem zdrowotnym obywateli i jak się okazało w pierwszej kolejności dzieci. Kto uwierzy, że najtańsza oferta kontraktowa zapewni pełną, właściwą realizację zadań z nich wynikających. To jasne mydlenie oczu. Pamiętam walkę, między innymi, w województwie łódzkim, o pozostawienie pogotowia w rękach doświadczonych ZOZów. Niestety, jak wygrywały inne firmy wielu pamięta. Dziś patrząc na tragiczny rozwój wydarzeń, na ewidentny brak bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków, jestem przekonany, że system ratownictwa medycznego, wraz z wypracowaną siecią oddziałów szpitalnych powinien, podobnie, jak chociażby straż pożarna stanowić także państwową służbę - Państwowego Ratownictwa Medycznego. Czy ktoś dziś wyobraża sobie sprywatyzowanie PSP i urządzanie przetargów na jak najtańsze ratowanie ludzi z pożarów? No proszę, a przecież NFZ nie czyni nic innego. Zakontraktował odpowiednio tanio bezpieczeństwo zdrowotne Polaków. Z jakim skutkiem wszyscy doświadczamy? Niestety, czasami nieodwracalnie boleśnie.
Piotr Polak