18 kwietnia 2017 r., OPOCZNO
Kochani chciałabym dzisiaj wszystkim przypomnieć o starej zapomnianej formie przemówienia jaką jest „Laudacja” czyli mowa pochwalna. Uwaga! Już na początku zaznaczam, że nie może ona przekroczyć cienkiej granicy wazeliniarstwa, bo wtedy stanie się panegirykiem czyli tekstem, co prawda pełnym zachwytu, ale zdecydowanie przesadzonego zachwytu!
I jeszcze jedna uwaga:
Laudacje się zawsze czyta, nigdy nie mówi z głowy. Konstrukcja laudacji jest prosta. Zacząć należy jak to zwykle bywa od nagłówka. Ja proponuję bardzo prosty tytuł:
„LAUDACJA URODZINOWO – IMIENINOWA
NA CZEŚĆ POSŁA ROBERTA TELUSA”.
Dalej następuje zwrot do osób zgromadzonych. Zatem:
„SZANOWNI PAŃSTWO, RODZINO, PRZYJACIELE, KOLEDZY,
PRACOWNICY I WSPÓŁPRACOWNICY POSŁA ROBERTA TELUSA!!!”
Uzasadnienie spotkania:
Przybyliśmy tutaj, by świętować podwójną uroczystość czcigodnego jubilata i solenizanta, a nade wszystko naszego Przyjaciela Roberta.
Krótka dygresja – moja definicja przyjaźni: Przyjaciel, to ktoś, przed kim można głośno myśleć. Przyjaciel to ktoś, kto rozumie Twoją przeszłość, wierzy w Twoją przyszłość, akceptuje Ciebie w twojej teraźniejszości. I przychodzi, gdy cały świat odchodzi.
Kolejny punkt laudacji to - odniesienie do osoby przemawiającej:
Roberta Telusa poznałam tak dawno temu, że gdyby w Opocznie np. na Placu Kościuszki - zamiast fontanny w parku - była jedna, jedyna w mieście - wielka piaskownica, to na pewno tam budowalibyśmy wspólnie - zamki z piasku. Myślę, że tyle „in personam” wystarczy.
Teraz w tekście powinno znaleźć się to, co najważniejsze: pochwała zasług i ich argumentacja.
Pozwólcie, że zacznę od etymologii imienia naszego dostojnego solenizanta. Otóż „Robert” znaczy mniej więcej tyle, co:
"ten, który jest sławny", "ten, który żyje w chwale".
Tak. Śmiało można powiedzieć, że Robert Telus to CZŁOWIEK SUKCESU.
I tu stawiam retoryczne pytanie : Co ważniejsze dla sukcesu: talent czy pracowitość?
I jedno i drugie doprowadziły go do miejsca, w którym się dzisiaj znajduje. To tak jak by zapytać, co ważniejsze w rowerze: przednie czy tylne koło?
Zbieg okoliczności i szczęśliwy traf to słowa, którymi ludzie opisują Bożą wolę, ale nie Robert Telus - CZŁOWIEK WIARY.
On wie, że Pan Bóg pisze prosto, po krzywych liniach życia, a „wielka świętość” polega wykonywaniu codziennych obowiązków z dobrocią w sercu.
On wie, że odrobina dobra, okazana drugiemu człowiekowi, więcej znaczy niż deklarowana miłość do całej ludzkości.
On wie, że każdy Polak to nasz brat, a polska ziemia to nasza matka, o której św. Jan Paweł II mówił:
„Polska jest matką szczególną. Nie łatwe są jej dzieje. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej.”
Robert Telus to CZŁOWIEK TRADYCJI. On wie, że to tradycja naszych dziadów i pradziadów, których pot i krew przez wieki wsiąkała w tę opoczyńską ziemię, stanowi o przyszłości i wielkości naszego narodu. Dlatego wszędzie, gdzie jest kultywuje te tradycje naszych przodków i w tej tradycji wychowuje swoje dzieci.
Wielki brytyjski polityk Winston Churchill powiedział, że: „łatwiej jest rządzić narodem niż wychować czwórkę dzieci”.
A tak na marginesie, to podobno: „Dziecko rządzi kobietą, kobieta mężczyzną, a on dopiero światem”.
Tu proszę o oklaski dla szanownej małżonki - Małgosi.
Robert Telus to CZŁOWIEK RODZINY. On wie, że szczęśliwa rodzina to szczęśliwe społeczeństwo.
I pozwólcie, że zakończę te pochwały - łacińskim cytatem:
„IBI SEMPER VICTORIA, UBI CONCORDIA EST” „Tam zawsze zwycięstwo, gdzie jest zgoda”.
Bo Robert Telus to CZŁOWIEK ZGODY. To kompromis i dążenie do pokoju powodowały, że zawsze budował mosty a nie mury.
I w tym momencie przyszedł czas na ostatni punkt laudacji, a mianowicie, zakończenie, w którym powinny znaleźć się życzenia.
Robercie !!!
Dlatego życzę Ci, żeby nadzieja nigdy Cię nie opuszczała!
Żeby twój sen był spokojny i zdrowy
i żebyś zawsze był CZŁOWIEKIEM RADOŚCI, bo szatan boi się ludzi radosnych.
A i jeszcze mała rada na koniec:
Jedynym sposobem, by uniknąć zepsucia pod wpływem takiej ilości pochwał, jest pracować dalej jeszcze długie lata. Innego wyjścia nie masz.
Lidia Lasota
Spotkania urodzinowe, imieninowe w gronie przyjaciół i znajomych stały się już w naszym kraju tradycją.
Tuż po Wielkanocy świętowaliśmy kolejne urodziny mojego przyjaciela, posła Ziemi Opoczyńskiej - Roberta Telusa.
Zamieszczona powyżej - wygłoszona przez samą autorkę tekstu - laudacja Pani Redaktor ZIARNA Lidii Lasoty zainteresowała wszystkich zebranych, a trafność spostrzeżeń nagrodzona został gromkimi brawami.
Dziękuję za zaproszenie na tę uroczystość i mam nadzieję, że jeszcze przez wiele lat będziemy wspólnie pracować, wytyczać te same cele, realizować dobrą politykę, ale także świętować, a współpraca między nami i pracownikami naszych biur zacieśni się jeszcze bardziej.
Piotr Polak
Drodzy Przyjaciele, Panowie Parlamentarzyści
Zamieszczając powyższy tekst i zdjęcia z wczorajszego spotkania nie spodziewalam się, ze tuż po upublicznieniu odezwie się sam najbardziej zainteresowany, czyli poseł Robert Telus...
Dziękuję również za zaproszenie, za życzliwośc i całe dotychczasowe dobro.
Dorota Więckowska